Zanim na blogu pojawią się inspiracje prezentów na Dzień Dziecka chciałam opisać Wam ulubione zabawki mojego syna. Przez niemal rok uzbierało
się ich naprawdę dużo,głównie za sprawą kuzynów M., którzy obdarowują go
zabawkami, którymi sami się już nie bawią. Ale pojawiło się też sporo nowych -
najmłodszy w rodzinie jest rozpieszczany:)
Pierwszą zabawką, do której młody się przywiązał była mała pluszowa ośmiornica - grzechotka (taka jak tutaj) . Była to pierwsza zabawka, jaką mały chwycił w rączkę a macki ośmiornicy były namiętnie gryzione przez M.
Kolejną zabawką, która się u nas sprawdziła (i nadal jest na topie) jest muzyczny traktorek (klik). Pojazd wydaje charakterystyczne dźwięki, po naciśnięciu figurki farmera słychać znaną melodię o farmerze a po naciśnięciu zwierząt (świnia, krowa, owca i kogut) słychać ich odgłosy. Mały uwielbia wprawiać w ruch pojazd i wesoło podryguje słysząc jego melodię.
Następna zabawka to hula-kula (klik) - gwiazdkowy prezent. Synek uwielbia ją ganiać, zwłaszcza kiedy kula "schowa się" pod stołem. Lubi też naciskać jej przyciski, które uruchamiają różne dźwięki. Ja osobiście żałuję, że hula-kula nie ma opcji wciągania okruchów z podłogi:)
I nasz najnowszy nabytek, prezent od przyjaciół, ślimak sorter Fisher Price (klik). Niby prosta rzecz - klocki o różnych kształtach do segregowania, ale niech Was nie zmyli ta prostota. Ślimak po wprawieniu w kołyszący ruch wydaje melodyjkę, a klocki dzięki swej budowie umożliwiają układanie z nich wieży, które malec uwielbia przewracać.
Podobnego typu zabawką jest walizka sorter Little Tikes (taka jak tutaj). Świetne są te charakterystyczne "narzędziowe" dźwięki, które słychać przy dopasowywaniu klocków do kształtów otworów. Do zestawu dołączony jest młotek.
Jednym z pierwszych "zabawkowych" prezentów jakie dostał M. był piesek Fisher-Price (tutaj). Ponieważ na opakowaniu podany był wiek 2+ piesek schowany był w skrzyni razem z innymi zabawkami dla starszych dzieci. Podczas majówkowej wizyty kuzynów i wspólnej zabawy chłopców okazało się, że piesek to świetna zabawka dla mojego niemowlaka. Uwielbia kiedy ja ciągnę pieska na smyczy a on może go ganiać. Chyba właśnie dzięki tej zabawce nauczył się rozpoznawać psa wśród innych zwierząt.
Ostatnią zabawką, o której chciałam Wam napisać są Klocki Clementoni (tutaj). Klocki są świetne: miękkie, kolorowe, łatwe do układania i... pachnące. Dla mojego malca, który wszystko bierze do buzi są idealne a przy tym łatwo się myją. Ciekawym pojemnikiem na klocki jest sympatyczny żółwik z podnoszoną skorupą.
A jakie zabawki lubią Wasze pociechy?
Pierwszą zabawką, do której młody się przywiązał była mała pluszowa ośmiornica - grzechotka (taka jak tutaj) . Była to pierwsza zabawka, jaką mały chwycił w rączkę a macki ośmiornicy były namiętnie gryzione przez M.
Kolejną zabawką, która się u nas sprawdziła (i nadal jest na topie) jest muzyczny traktorek (klik). Pojazd wydaje charakterystyczne dźwięki, po naciśnięciu figurki farmera słychać znaną melodię o farmerze a po naciśnięciu zwierząt (świnia, krowa, owca i kogut) słychać ich odgłosy. Mały uwielbia wprawiać w ruch pojazd i wesoło podryguje słysząc jego melodię.
Następna zabawka to hula-kula (klik) - gwiazdkowy prezent. Synek uwielbia ją ganiać, zwłaszcza kiedy kula "schowa się" pod stołem. Lubi też naciskać jej przyciski, które uruchamiają różne dźwięki. Ja osobiście żałuję, że hula-kula nie ma opcji wciągania okruchów z podłogi:)
I nasz najnowszy nabytek, prezent od przyjaciół, ślimak sorter Fisher Price (klik). Niby prosta rzecz - klocki o różnych kształtach do segregowania, ale niech Was nie zmyli ta prostota. Ślimak po wprawieniu w kołyszący ruch wydaje melodyjkę, a klocki dzięki swej budowie umożliwiają układanie z nich wieży, które malec uwielbia przewracać.
Podobnego typu zabawką jest walizka sorter Little Tikes (taka jak tutaj). Świetne są te charakterystyczne "narzędziowe" dźwięki, które słychać przy dopasowywaniu klocków do kształtów otworów. Do zestawu dołączony jest młotek.
Jednym z pierwszych "zabawkowych" prezentów jakie dostał M. był piesek Fisher-Price (tutaj). Ponieważ na opakowaniu podany był wiek 2+ piesek schowany był w skrzyni razem z innymi zabawkami dla starszych dzieci. Podczas majówkowej wizyty kuzynów i wspólnej zabawy chłopców okazało się, że piesek to świetna zabawka dla mojego niemowlaka. Uwielbia kiedy ja ciągnę pieska na smyczy a on może go ganiać. Chyba właśnie dzięki tej zabawce nauczył się rozpoznawać psa wśród innych zwierząt.
Ostatnią zabawką, o której chciałam Wam napisać są Klocki Clementoni (tutaj). Klocki są świetne: miękkie, kolorowe, łatwe do układania i... pachnące. Dla mojego malca, który wszystko bierze do buzi są idealne a przy tym łatwo się myją. Ciekawym pojemnikiem na klocki jest sympatyczny żółwik z podnoszoną skorupą.
A jakie zabawki lubią Wasze pociechy?
butelki po napojach oraz opakowania po kosmetykach - to właśnie numer one w zabawkach mojej córki.
OdpowiedzUsuńTaaak. Mamy na takie skarby oddzielny kartonik.
Usuń