piątek, 20 maja 2016

"Bokser z Auschwitz. Losy Tadeusza Pietrzykowskiego"

Ilekroć czytam książkę o tematyce obozowej mówię sobie, że to ostatni raz. Po przeczytaniu takiej książki długo dochodzę do siebie i nigdy nie mogę zrozumieć, jak to się stało, że "człowiek człowiekowi zgotował ten los"...
Niedawno moja siostra dostała książkę "Bokser z Auschwitz. Losy Tadeusza Pietrzykowskiego" i moja ciekawość wzięła górę.  "Bokser..." to biografia Tadeusza Pietrzykowskiego  - pięściarza, zdobywcy tytułu Mistrza Wszechwag obozu koncentracyjnego. Wygrał ponad 200 walk i to - obok wspaniałej techniki i sprytu - uratowało go w obozie. Bił się z Niemcami, Polakami, Francuzem, z więźniami i z kapo. Sukcesy Pietrzykowskiego na obozowym ringu, sam fakt, że Polak "bił Niemców jak chciał", były bardzo ważne dla jego współwięźniów - dawały otuchy i nadziei.
Marta Bogacka opisuje życie Pietrzykowskiego od dzieciństwa, przez karierę bokserską w młodości, pobyt w obozach i stoczone podczas niego walki bokserskie a skończywszy na powojennych losach. Dowiadujemy się, że Bohater poznał w obozie o. Maksymiliana Kolbe, który wywarł na nim duże piętno. Dopełnieniem książki są osobiste wspomnienia Tadeusza Pietrzykowskiego.
Nie jest to książka, którą przeczytałam jednym tchem. Zawiera dużo cytatów, niekiedy miałam wrażenie, że czytam czyjąś pracę licencjacką (<<książka z książek>>) zwłaszcza w pierwszej części. Za "wynagrodzenie" tego możemy uznać archiwalne zdjęcia zamieszczone w książce.
Jedno jest pewne: historia Tadeusza Pietrzykowskiego jest niezwykła i warto ją znać, by pamięć o bohaterze nie zaginęła. Dla mnie historia numeru 77 to dowód na to, że warto iść przez życie twardo, ale sprawiedliwie.


1 komentarz:

  1. ja właśnie czytam "Dziennik Helgi"
    czasem muszę sięgnąć po taką książkę...
    tej nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw komentarz - chcę wiedzieć, że ktoś to czyta:)